Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matrixowo z miasteczka zduńska wola. Mam przejechane 16925.36 kilometrów w tym 7622.73 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 125958 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matrixowo.bikestats.pl
  • DST 45.06km
  • Teren 45.06km
  • Czas 03:35
  • VAVG 12.57km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 193 (100%)
  • HRavg 151 ( 78%)
  • Kalorie 2057kcal
  • Podjazdy 1434m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB trening Głuszyca pętla MEGA nie pełna

Piątek, 29 lipca 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Po przyjeździe na kwaterę w Głuszycy zastała mnie całkiem przyjemna pogoda, więc wybrałem się na trening w góry. Planowany objazd trasy MEGA, ale niestety późna godzina musiała zmusić mnie do ominięcia całkiem ciekawego odcinka, ale trudno się mówi. Trochę ogólnie błądziłem, bo trasa nie była jeszcze oznaczona, więc z mapą w ręku jak i trasą maratonu pojechałem na szlak. Na początku podjazd pod Zamek Rogowiec. Całkiem stromo jak i po luźnych kamieniach. W momencie pierwszego twardego podjazdu zaczęło mnie coś tak mocno kłuć w lewe kolano, że nie mogłem naciskać na pedały. Już myślałem, że po weekendzie i będę mógł tylko jechać po mniej stromych ścieżkach. Ale po rozruszaniu kolana i podejściu z buta odcinka około 100-200m wsiadłem na rower i pojechałem dalej. Na szczęście więcej ból kolana się już nie odezwał i byłem szczęśliwy. Po przejechaniu kilku km podjazd pod Rogowiec fajnym singielkiem a później zjazd i patrzę są strzałki. Po zastanowieniu się była to część trasy MTB Chellenge 6 dniowej etapówki... Fajnie bo akurat trasa pokrywała się z maratonem wiec mogłem spokojnie kawałkami jechać nie martwiąc się, że zgubię trasę. Dalej zjazdy i podjazdy do schroniska Andrzejówka i dalej aż do Sokołowsko. Aż mnie zdziwienie wzięło jak zobaczyłem zjazd. Chyba tam było 40% nachylenia a 30% to lekko. Do tego serpentynki, luźne kamienie, korzenie, duże i małe kamienie i uskoki. Wszystko w singielku na ledwie jeden rower i co chwilę 3x!!! na czerwno. Nic tylko z buta mi zostało zejście tego. Na samym końcu wsiadłem jeszcze na rower, ale było tak dużo korzeni i uskoki, że prawie co miałem OTB jak z katapulty. Ale się udało. Dalej już tylko podjazdy i lekkie zjazdy szeroką szutrówką do samej granicy, a następnie nie trudne zjazdy szutrówkami i singlami. Dalej dojazd do samej Głuszycy, trochę pomyliłem trasę ale jakoś dojechałem. Z Głuszycy, musiałem jeszcze dojechać do kwatery na przełaj szlakami i pojechałem czarnym w kierunku powrotnym do Zamku Rogowiec i znowu trafiłem na strzałki, myślałem, że całą drogą będę jechał jak maraton a to było MTB Chellenge i pogłubiłem się i dojechałem do tego samego miejsca gdzie wcześniej zacząłem jechać ze strzałkami, wiec musiałem znowu odbić i dojechałem do samego zamku Rogowiec, następnie, aby inna trasą pojechać jechałem czerwonym szlakiem singielkiem na ledwo jeden rower, a tu nagle przepaść stroma po mojej prawej i do tego stomizna. nic nie będę ryzykować i z buta. Dalej na rower jadę i po kawałku agrafki strome kręte i wyboiste. Kawałkiem z buta dalej na rowerze i zjazd do prawie samej kwatery, a tutaj strzałki i tędy będzie jechać maraton :) super fajna trasa... Do tego mocno się umordowałem pod koniec trasy bo strasznie wiatr wiał i jechałem wszystko pod wiatr.
KOW - 6
HR zone:
106/135 - 37m - 18%
135/154 - 55m - 27%
154/193 - 1h51m - 55%
AVG cad - 72


Kategoria Teren



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]