Info

Suma podjazdów to 125958 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Kwiecień5 - 0
- 2013, Marzec24 - 0
- 2013, Luty21 - 0
- 2013, Styczeń19 - 0
- 2012, Grudzień21 - 0
- 2012, Listopad12 - 0
- 2012, Październik11 - 0
- 2012, Wrzesień27 - 0
- 2012, Sierpień26 - 0
- 2012, Lipiec19 - 0
- 2012, Czerwiec21 - 0
- 2012, Maj24 - 0
- 2012, Kwiecień25 - 0
- 2012, Marzec16 - 0
- 2012, Luty17 - 0
- 2012, Styczeń12 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 0
- 2011, Sierpień13 - 0
- 2011, Lipiec17 - 0
- 2011, Czerwiec11 - 2
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień20 - 3
- 2011, Marzec13 - 2
- 2011, Luty13 - 0
- 2011, Styczeń6 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Listopad10 - 0
- 2010, Październik8 - 0
- 2010, Wrzesień8 - 0
- DST 57.00km
- Teren 57.00km
- Czas 04:14
- VAVG 13.46km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 179 ( 93%)
- HRavg 158 ( 82%)
- Kalorie 2782kcal
- Podjazdy 1800m
- Sprzęt Cube Acid
- Aktywność Jazda na rowerze
Karpacz 2011 MTB Maraton Powerade
Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0
I kolejny maraton za nami. Tym razem w Karpaczu. Niestety pogoda jak to ludzie już nazywają "Golonkowa" W sobotę ładna pogoda a jak przychodzi dzień maratony, tym razem niedziela, musiało popadać. W nocy i nad ranem, nie mocno, ale jak się później okazało pokropywało co jakiś czas w trakcie maratonu, a cała trasa zmoczona i korzenie, kamienie i inne takie tam były mocno śliskie. Najbardziej odczuwało się to na technicznych podjazdach, gdzie koło boksowało na korzeniach i kamieniach co bardzo utrudniało jazdę. Co do trasy, to jak jak chyba każdy wspomina po maratonie rewelacyjna, 100% Pure MTB, najlepsza trasa w roku i chyba w historii MTB w Polsce. Było na prawdę wszystko, masa podjazdów, lekkich, twardych, technicznych itd. A zjazdy, co by tu dużo mówić. mała ilość szybkich i szerokich za to bardzo duża ilość technicznych, do tego masa singli. Na trasie również było wszystko, trochę asfaltu na początku, kilkudziesięciometrowe transfery w trakcie, masa korzeni małych i tych dużych, luźne kamienie, stałe kamienie małe, duże i ogromne. To samo w wersji luźnych i stałych kamieni. Też były odcinki glebowe na zjazdach, ale wówczas było już mocno stromo. Błota malutko, co mnie bardzo cieszyło. Ogólnie była zajebiści nawet nie odczułem bólu pleców dupy, chyba dlatego, że na trasie w ogóle nie było nudno. Do tego końcowy zjazd po tak zwanych agrafkach był nie do zjechania w 100% w siodle dla mnie w suchych warunkach, a co dopiero jak popadało. Ogólnie odcinki mocno niebezpieczne schodziłem z buta, bo techniki jeszcze sporo mi brakuje, ale nie jest źle, to co widziałem to i tak jestem na dobrej drodze :D
KOW - 10
HR zone:
106/135 - 13m - 5%
135/154 - 1h - 24%
154/193 - 3h01m - 71%
AVG Cad - 77