Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matrixowo z miasteczka zduńska wola. Mam przejechane 16925.36 kilometrów w tym 7622.73 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 125958 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matrixowo.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Gatta Bike Team

Dystans całkowity:4903.80 km (w terenie 2587.30 km; 52.76%)
Czas w ruchu:234:32
Średnia prędkość:20.91 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:32917 m
Maks. tętno maksymalne:207 (107 %)
Maks. tętno średnie:177 (92 %)
Suma kalorii:128805 kcal
Liczba aktywności:117
Średnio na aktywność:41.91 km i 2h 00m
Więcej statystyk
  • DST 38.20km
  • Teren 8.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 17.63km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 175 ( 91%)
  • HRavg 131 ( 68%)
  • Kalorie 730kcal
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wytrzymałość + Młynek

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 0

lekka jazda z chłopakami z Gatty, przygotowanie trasy na maraton dzieci w lesie Zborowskim. Do tego 3x3m Młynek.
KOW - 2
HR zone:
<123 - 1h10m - 42%
124/154 - 40m - 42%
154/173 - 15m - 13%
173/196 - 5m - 3%
AVG cad - 78




  • DST 53.50km
  • Teren 53.50km
  • Czas 03:30
  • VAVG 15.29km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 183 ( 95%)
  • HRavg 163 ( 84%)
  • Kalorie 2573kcal
  • Podjazdy 1733m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wałbrzych MTB Powerade 2012

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 0

później

KOW - 10
HR zone:
<123 -
124/154 - 34m - 16%
154/173 - 2h24m - 68%
173/196 - 29m - 14%




  • DST 12.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 185 ( 96%)
  • HRavg 130 ( 67%)
  • Kalorie 200kcal
  • Podjazdy 38m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieluń - Bikemaraton 2012 - rozgrzewka i rozjazd

Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 0

rozgrzewka i rozjazd




  • DST 61.00km
  • Teren 61.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 22.73km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 184 ( 95%)
  • HRavg 166 ( 86%)
  • Kalorie 2074kcal
  • Podjazdy 641m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieluń - Bikemaraton 2012 MEGA

Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 0

Maraton w Wieluniu z serii Bikemaraton 2012
Trasa była już znana z ubiegłego roku bo żadnej zmiany nie było. Jednak pogoda 100% odmienna jak w zeszłym roku. Tym razem dane nam było jechać w deszczu, błocie i dużym wietrze. Na start wyszło nas 9 zawodników z Gatta Bike Team. W moim planie było nie dać się objechać Turkowi, a jak się uda mu dowalić :) stare porachunki.
A więc start z II sektora i od początku jechaliśmy w miarę zachowawczo, wyjechałem jako pierwszy, więc czekałem na resztę. Piotrek, Malin pojechali przodem, Turek jak mnie wyprzedził trzymam koło i jedziemy dalej. Po kilku km dochodzimy Piotrka i Malinę. Wyprzedzamy i jedziemy dalej. Nawet nie wiem, jak chłopaki za nami jechali, bo przez warunki pogodowe nie dało się nic zobaczyć. Błoto z pod kół zakleiło okulary i trzeba było kombinować, żeby można było jechać na kole. Zjazdy bardzo dobrze pokonywane, chociaż, zero technicznej jazdy, to wyprzedzało się na nich. Podjazdy dawało się radę. I tak całą drogę jechałem razem z Turkiem i co jakiś czas wyprzedzało się zawodników. Druga połowa maratonu, to mądra jazda drużynowa i praca na zmiany razem z Turkiem. Oczywiście błoto, tak zniszczyło mój sprzęt, że ostatnie 20km, musiałem jechać tylko z blatu. A podjazdów jeszcze kilka było i musiałem jechać na stojąco, robić duże przekosy, co zaowocowało zniszczeniem doszczętnym kółek w przerzutce, zjedzone do zera. Korba na blacie też spore oznaki zniszczenia. Ale jedziemy dalej, nie można się poddawać. Ostatnie km mocno pod wiatr, praca na zmiany oraz dochodzimy grupkę zawodników i jedziemy razem na kole, później to się jakoś porozciągało i końcowe km w czwórkę. Ja, Turek, koleś z Mroza i jakiś jeszcze jeden inny. Kolo z Mroza to jakiś harpagan i prowadzi nas pod wiatr, my na kole, Ja już ledwo jadę, ale daję radę koło utrzymać do samej mety. Na ostatnich metrach chłopaki depczą na korby, ale ja już nie mam siły przez jazdę na twardym przełożeniu, noga nie ma co dać. Odchodzą mi i na mecie melduję się jako ostatni z naszej czwórki. Ale nie jest źle tylko 3sec starty do Turka. Wreszcie są efekty, nie uciekł mi :) Może przy następnej okazji uda mi się go odjechać.
Na koniec dodam, że jazda po błocie, nie blokowała mnie w ogóle. Dobrze dobrane ciśnienie w oponach, opony w zasadzie nie specjalnie przeznaczone na takie warunki, ale dały radę. Szkoda jedynie sprzętu, bo błoto wszystko niszczy.

Czas - 2:41
OPEN 57/290
M2 20/72

KOW - 10
Hr zone:
124/154 - 5m - 3%
154/173 - 2h2m - 75%
173/196 - 36m - 22%
AVG cad - 83




  • DST 40.50km
  • Teren 40.50km
  • Czas 02:41
  • VAVG 15.09km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 185 ( 96%)
  • HRavg 169 ( 88%)
  • Kalorie 2016kcal
  • Podjazdy 1511m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Stok MTB Powerade 2012

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

I zaczęło się. Prawdziwe Pure MTB w górach. Na początek standardowo Złoty Stok. Od samego początku ponad 8km ostrej jazdy pod górę. Nie szło mi najlepiej, szybko wskoczyło wysokie tętno. Noga może i podawała, ale ogólnie po całych rewolucjach nie czułem się najlepiej. Trudno jadę swoje, duża liczba ludzi mnie wyprzedza, jednak II sektor to już nie przelewki. Jakoś podjazd poszedł, pod koniec stawka się już jakoś ustawiła i skończyło się tasowanie. Teraz zjazd, jeden z najtrudniejszych w Złotym Stoku. Znaczy się tylko jeden kawałek. Nie wiem dlaczego, w zeszłym roku go zjechałem a w tym, tą najbardziej stromą i z kamieniami nie zjechałem. Chyba brakowało mi przyczepności na tylnym kole. Cholera wie. Trudno kawałem z buta później jedziemy dalej. Ostatni kawałem po kamorach i uskokach jakoś poszedł. I Podjazd. Ten jakoś idzie dobrze i noga dobrze daje radę i wyprzedzam kilku zawodników. Następnie bardzo szybki zjazd po bruku i szutrze, niebezpieczny, bo zbyt duże prędkości rzędu 55-60km/h to nie wróży za dobrze na zdradliwych zakrętach. Ale dajemy radę. Następnie docelowy podjazd pod Borówkową. Początek po standardowej polanie, masakra jak widać na kilometr ludzi, których nie ma możliwości dojechania. Też dobrze idzie i na całym podjeździe doganiam i wyprzedzam sporą ilość zawodników. Później trudny technicznie po korzeniach podjazd i dajemy radę w 100% w zeszłym roku nie podjechałem wszystkiego. Dalej trochę ścieżki wzdłuż granicy i dojazd do szczytu i tutaj zjazd z borówkowej, po masakrycznej ilości korzeni i kamieni. Ręce odpadają, ale klamki trzeba trzymać. Na końcu zjazdu ręce już tak są obolałe, że ledwo idzie wytrzymać. I na sam koniec wisienka na torcie z Podjazdów. Nachylenie około 20% i ledwo się to jedzie, ale dajemy radę. Tutaj pchałem w zeszłym roku. Ale końcówka gdzie ponad 20% nogi odmawiają posłuszeństwa i te kilkanaście metrów musiałem iść, niewielu to podjechało. Później już praktycznie sam zjazd do mety, około 6-7km. Nie stromo ale szybko. Szuter etc. Również trzeba uważać, prędkość 40-50km/h daje znać na zakrętach. Końcówka mnie dobiła i zjechany.
Ogólnie mogę powiedzieć, że nie było źle tym bardziej, że 3 dni męczyła biegunka i problemy żołądkowe. Wynik lepszy niż w zeszłym roku i strata II sek i spadek do III.
KOW - 10
HR zone:

124/154 - 10m - 7%
154/180 - 2h16m - 88%
180/196 - 9m - 6%
AVG cad - 80

02h:41m
OPEN - 169/500
M2 69/135




  • DST 125.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 30.24km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 185 ( 96%)
  • HRavg 147 ( 76%)
  • Kalorie 2649kcal
  • Podjazdy 435m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masa krytyczna i 125km

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj zebraliśmy się w sporą grupę. Zduńskowolska Gatta Bike Team oraz Jastrzębie Łaskie. Wyszło nas wszystkich około 25 osób :) dosłownie masa krytyczna.
Początek jazdy do Szadku i na Poddebice spokojnie, później coraz ostrzej, a do tamy na Jeziorsku robota poszła. Dodam, że wszyscy byli na rowerach szosowych, ja jako jedyny na rowerze MTB. Aby móc ujechać cały dystans woziłem się na kole, ale tętno mimo wszystko nie spadało poniżej 140, a później ze 160. Widać, że mi szło dobrze, bo dałem radę jechać z najmocniejszą grupo prowadzącą aż do Tamy i ronda. Inni się porwali mocno, a wielu zrezygnowało z tego dystansu i zawróciło. Mi się dobrze jechało więc jechałem dalej razem. Za rondem i droga na Wartę i wiatr mocno boczno-czołowy. Abym mógł utrzymać koło musiałem już jechać praktycznie po lewym pasie ruchy, a samochody z naprzeciwka jechały. Więc jak tylko dostałem wiatr na twarz, nie dałem rady utrzymać koła. Później jechałem swoje, w tętnie około 160-170. Dojechałem Wieśka, i kilku innych i razem w 3-4 osoby jechaliśmy równo na zmiany krótkie. Dobrze tak się jechało w tętnie 160-170 i dojechaliśmy innych odjechaliśmy. Pierwsza grupa poczekała na nas przy Warcie. Tam Kormoran naprawiał kapcia, to ja leciutko pojechałem na Rossoszycę. Po kilku minutach dojechała mnie i wyprzedziła bardzo mocna grupa, więc odpuściłem. Druga z resztą ludzi, Turkiem, Bobrem, Wieśkiem i Piotrkiem, to szybko na koło się uczepiłem i jechaliśmy tak. Tętno oczywiście 170 i więcej. Na końcówce w grupie ostro jechaliśmy. A droga na Wojsławice i do Zduni to lekka rozjazdówka. Robota poszła spora. Ja się dobrze czułem chociaż jestem zmęczony.
KOW - 8
HR zone:
<123 - 37m - 16%
124/154 - 1h45m - 42%
154/180 - 1h42m - 41%
180/196 - 4m - 1%
AVG cad - 88




  • DST 8.00km
  • Czas 00:25
  • VAVG 19.20km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 171 ( 89%)
  • HRavg 130 ( 67%)
  • Kalorie 230kcal
  • Podjazdy 5m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Otwock 2012 MTB Maraton Mazovia - rozgrzewka

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 0

rozgrzewka przed maratonem - dojazd z Józefowa do Otwocka asfaltem. Do tego wiatr w plecy. zimno jak zimą. do tego 2-3m większej intensywności i tętno do 171.
KOW - 3




  • DST 11.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 140 ( 72%)
  • HRavg 120 ( 62%)
  • Kalorie 150kcal
  • Podjazdy 5m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Otwock 2012 MTB Maraton Mazovia - rozjazd

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 0

rozjazd po maratonie - niestety pomylona droga i zamiast 8 było 11km. Do tego pod wiatr, śnieg zimno i miałem już dość wszystkiego. dupa noga boli i szkoda gadać.




  • DST 66.50km
  • Teren 66.50km
  • Czas 03:23
  • VAVG 19.66km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 185 ( 96%)
  • HRavg 175 ( 91%)
  • Kalorie 2000kcal
  • Podjazdy 721m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Otwock 2012 MTB Maraton Mazovia

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 0

Maraton w Otwocku. Decyzja o dystansie GIGA zapadła już dawno temu. Miało być czysto treningowo, ale jak to na wyścigach nie zawsze tak jest. Oczywiście start dość mocno, ale musiałem się hamować aby jechać wolniej i rozłożyć siły na cały dystans. Do tego pulsometr działał mi przez około 15m i na początku jechałem od 175 do 180 i musiał się hamować. Później już na czuja bo nie miałem zielonego pojęcia na jakim poziomie tętna jechałem. Po szybkim początku zaczęły się piaszczyste odcinki i górki i korzenie itd. Wiatr tak duży, że szkoda gadać, zimno deszcz śnieg i 4 pory roku. Po około 30km dojechałem Bobra co jechał jako pierwszy. Udało się to na przejeździe przez rów z wodą, gdzie on zszedł z roweru i cała grupka za nim, ja przejechałem to i doszedłem go. Krzyczę mu że da radę, chwilę jadę na kole, później daję zmianę i krzyczę mu, że da radę. Do rozjazdu GIGA Bober jechał za mną i żegnamy się i jadę GIGA. Jadę długi czas za jakimś kolegą i tak staram się dotrzymać mu kroku. Niestety na około 50km zaczyna mnie boleć mocno mięsień na prawej nodze powyżej kolana. Kilka depnięć aby utrzymać się na kole i ból taki, że muszę odpuścić na około 55km i jadę swoje, później nagle Kormoran mnie wyprzedza i jestem w szoku. Chłopaki pojechali też GIGA. staram się utrzymać na kole, ale ból mi nie pozwala, jadę swoje. Coraz mniej siły i w ogóle masakra. Chyba na pierwszej pętli przepłaciłem na jednym podjeździe gdzie mocniej go pojechałem, a później skutki pokazały o co chodzi. Ostatnie 10km masakra, 5km do mety cisnę mocniej i na 1km do mety już modlę się o metę. Wiatr ziąb mnie wykończył. Meta i czas 3:23 co dało mi około 50m do czołówki a miało być około 30m. Masakra. Trzeba dalej ćwiczyć bo nie jest wcale lepiej.
KOW - 10
Hr Zone - brak pulometr nie działał.




  • DST 94.76km
  • Czas 03:34
  • VAVG 26.57km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 172 ( 89%)
  • HRavg 134 ( 69%)
  • Kalorie 1875kcal
  • Podjazdy 355m
  • Sprzęt Cube Acid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tlen na szosie

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj wyjazd na szosę z chłopakami z całego Teamu. W planie tlen do 4h. Wyszło 3h30m. Nieźle. Nie było tak ciężko, bo wszyscy na szosówkach a ja na MTB. Na kole jechało się dość lekko, ale były momenty mocniejszej jazdy. Dwa wyjścia na prowadzenie i tętno mocno skoczyło. Niestety rower MTB przy szosówkach to jak F1 do malucha :) trzeba jechać na kole i tyle. Do tego mocny wiatr. Nogi bolą po całej 3 dniowej sesji treningowej. Było ostro. Miejmy nadzieję, że będzie to procentowało w przyszłości.
KOW - 4
HR zone:
<123 - 55m
123/154 - 2h15m - 70%
154/180 - 18m - 10%
AVG cad - 81